Biało-bordowe Pomorze Zachodnie

W 26 kolejce Orlen Basket Ligi PGE Spójnia Stargard zwyciężyła w derbach. Pokonała w Szczecinie Kinga 103:101.
Przed tym spotkaniem oba kluby miały serię zwycięstw. To dodatkowo było gwarancją emocji. Bo że emocje będą, wiadomo zawsze, kiedy odbywają się derby.
King dobrze rozpoczął spotkanie wychodząc na prowadzenie 11:0. Koszykarze stargardzkiego zespołu długo nie mogli wstrzelić się w kosz. Pierwsze punkty, autorstwa Karola Gruszeckiego, zdobyli w 5 minucie. Jak już celnie rzucili, to ruszyli do odrabiania dystansu.
Kilka razy PGE Spójnia była już o krok za gospodarzami. Cały czas jednak King nie dawał się przełamać utrzymując choćby niewielkie prowadzenie. Poza pierwszą kwartą to goście byli nieco bardziej skutecznie. W drugiej kwarcie odrobili punkt, w trzeciej cztery punkty. A pod koniec trzeciej kwarty goście po raz pierwszy doprowadzili do remisu.
Czwarta kwarta była bardzo emocjonująca. Niesieni gorącym dopingiem, licznie przybyłych do Netto Areny Szczecin, stargardzkich kibiców koszykarze PGE Spójni mocno naciskali gospodarzy. Na tablicy wyników pojawiały się kolejne remisy aż wreszcie, na minutę przed zakończeniem czwartej kwarty, po celnym osobistym Devona Danielsa IV, goście wyszli na prowadzenie. Ben Simons dorzucił jeszcze dwa osobiste i PGE Spójnia miała trzy punkty więcej. W ostatniej akcji tej części koszykarz Kinga Tony Meier trafił i doszło do sytuacji, w której sędziowie decydowali, czy był to rzut trzypunktowy czy dwupunktowy. Uznali, że trzypunktowy, co oznaczało dogrywkę. To była kontrowersyjna decyzja, bo zawodnik szczecińskiego klubu rzucał na styku linii trzypunktowej.
Cała ta sytuacja jeszcze bardziej zmobilizowała PGE Spójnię, która w dogrywce odskoczyła na pięć punktów. Rywale odrobili trzy i mieli ostatnią akcję. Tym razem nikt nie musiał sprawdzać, czy rzut był za 2 czy 3 pkt, bo Darryl Woodson nie trafił na zwycięstwo gospodarzy. To stargardzki klub zwyciężył w derbach Pomorza Zachodniego 103:101.
W poniedziałkowym spotkaniu liderami stargardzkiego klubu byli Stephen Brown Jr. i Devon Daniels IV. Pierwszy z nich rzucił 28, drugi 27 punktów. Cały jednak zespół zasłużył na wielkie brawa. Mocna obrona w najważniejszych fragmentach spotkania, dziesięć trójek, siedem bloków. Tak grała w derbach PGE Spójnia Stargard.
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 101:103 (21:14, 26:27, 19:23, 21:23, dogrywka 14:16)
King: Woodson 19 (3), Maurczak 16 (1), Udeze 16, Cuthbertson 15 (2), Kyser 11, Żołnierewicz 11, Borowski 5 (1), Meier 5 (1), Nowakowski 3 (1).
PGE Spójnia: . Brown Jr. 28 (2), Daniels IV 27 (4), Langovic 16, Simons 10 (2), Grudziński 8 (2), Stein 8, Gordon 4, Gruszecki 2, Łapeta.
Statystyki drużynowe:
King: skuteczność rzutów z gry – 47,8 procent (33/69), skuteczność rzutów osobistych – 78,8 procent (26/33), skuteczność rzutów za 2 pkt – 57,1 procent (24/42), skuteczność rzutów za 3 pkt – 33,3 procent (9/27), zbiórki – 38 (atak 12, obrona 26), asysty – 18, przechwyty – 6, straty – 14, bloki – 5.
PGE Spójnia: skuteczność rzutów z gry – 53,1 procent (34/64), skuteczność rzutów osobistych – 73,5 procent (25/34), skuteczność rzutów za 2 pkt – 68,6 procent (24/35), skuteczność rzutów za 3 pkt – 34,5 procent (10/29), zbiórki – 30 (atak 6, obrona 24), asysty – 15, przechwyty – 8, straty – 11, bloki – 7.
W kolejnym ligowym spotkaniu PGE Spójnia zagra 5 kwietnia w Stargardzie przeciwko Anwilowi Włocławek. Początek spotkania godzina 17.30.

Wspierają nas:

Skip to content