Gramy w Gliwicach. Trzeba uważać w drugiej połowie

22 października PGE Spójnia Stargard zagra w Gliwicach z GTK. To nasz trzeci mecz wyjazdowy. We wtorek powalczymy o drugie zwycięstwo. Spotkanie może rozstrzygnąć się pod koszami.

W miniony piątek przegraliśmy w Sopocie z Treflem 64:68. Byliśmy blisko zwycięstwa, jednak słabsza trzecia kwarta zadecydowała o tym, że to rywale dopisali sobie 2 punkty. U naszych koszykarzy jest dużo sportowej złości i chęć rehabilitacji. W Gliwicach na pewno ze wszystkich sił powalczą o zwycięstwo.

GTK rozpoczął sezon od dwóch porażek u siebie. Najpierw z MKS Dąbrowa Górnicza, po dwóch dogrywkach 102:105, później z Kingiem Szczecin 79:81.

Kolejne dwa spotkania już wygrał. Oba na wyjazdach. Nasz najbliższy przeciwnik wielką niespodziankę sprawił w trzeciej kolejce EBL, wygrywając w Gdyni z Arką 87:78. Później pewnie pokonał Polpharmę Starogard Gdański 89:70.

Siłą GTK są zawodnicy zagraniczni. Amerykanin Payton Henson nie błyszczał tylko z Kingiem. Arce rzucił 19 punktów i miał 5 zbiórek. Jego rodak Joe Furstinger nieźle radzi sobie pod koszami. W meczu z Arką miał11 zbiórek, w spotkaniu z Polpharmą 7. Ale wie też, jak zdobywać punkty. W Starogardzie Gdańskim rzucił ich 17.  W GTK dobrze radzi sobie także Serb Milivoje Mijovic, który w czterech spotkaniach  zanotował37 zbiórek i rzucił 55 punktów. Przeciwko MKS rzucił 26 pkt. W tamtym meczu miał też 13 zbióek. 11 zbiórek miał w spotkaniu z Polpharmą.

Wszyscy ci koszykarze mierzą powyżej 200 centymetrów i to na nich opiera się gra GTK bliżej kosza. Muszą im się postawić nasi zagraniczni gracze podkoszowi Justin Tuoyo i Peter Olisemeka. Ten drugi ostatnio nieźle radził sobie w Sopocie, gdzie zanotował 8 zbiórek. Wiele zależeć też będzie od gry Mateusza Kostrzewskiego. W PGE Spójni w strefie podkoszowej widać luki i tutaj potrzebna jest poprawa. W Sopocie nieźle było w pierwszej połowie, w drugiej zaczęły się kłopoty.

Grając przeciwko GTK nie można zapomnieć o Amerykaninie Brandonie Tabbie, który we wszystkich spotkaniach notował dwucyfrowe zdobycze punktowe. Natomiast królem asyst tego zespołu jest Duke Mondy. Amerykański rozgrywający ma ich już 36. Najmniej zanotował ich przeciwko Polpharmie (7), najwięcej przeciwko MKS (13).

Przeciwko GTK trzeba zagrać dobrze cały mecz. Nasz najbliższy rywal we wszystkich dotychczasowych spotkaniach rozkręcał się z kwarty na kwartę. W meczach u siebie notował kiepskie pierwsze 20 minut (19:43 z MKS i 33:44 z Kingiem), ale później przeważał i był blisko odniesienia zwycięstw. W wyjazdowych spotkaniach wygrywał czwarte kwarty przypieczętowując wygrane. Wygląda więc na to, że koszykarzy GTK raczej się nie zabiega, ale za to można ich zaskoczyć na początku spotkania. Ale jak już to się uda, trzeba później utrzymać przewagę, tak jak to zrobił King Szczecin.

W PGE Spójni tradycyjnie najwięcej w ataku zależeć będzie od Raymonda Cowelsa III. W Sopocie miał on pomoc od Tomasza Śniega i Mateusza Kostrzewskiego. Jeśli do tej trójki dołączy jeszcze kilku zawodników, można będzie w Gliwicach powalczyć o zwycięstwo. Na to wszyscy liczymy.

Spotkanie GTK Gliwice – PGE Spójnia Stargard rozegrane zostanie w Małej Arenie Gliwice we wtorek, 22 października o godzinie 19

 

Wspierają nas:

Skip to content