W dwudziestej kolejce Energa Basket Logo PGE Spójnia Stargard przegrała u siebie z Anwilem Włocławek po dogrywce 93:94.
Przed meczem wiadomo było, że to będzie wyrównane spotkanie, w którym o wyniku mogą zadecydować pojedyncze akcje. I tak też było. Dramaturgia meczu była ogromna, jeden i drugi zespół zyskiwał przewagę, jeden i drugi ją niwelował. Prowadzenie zmieniało się dziesięć razy. O wyniku decydowała akcja w ostatnich sekundach dogrywki.
PGE Spójnia zyskała przewagę w drugiej kwarcie. Odskoczyła rywalowi na dziesięć punktów. Na początku trzeciej kwarty miała jedenaście punktów więcej. Większej przewagi naszemu zespołowi nie udało się wywalczyć. Po długiej przerwie skuteczność poprawili goście, którzy zaczęli celniej rzucać z dystansu i poprawili się na linii osobistych. Efekt był taki, że w trzeciej kwarcie wyszli na prowadzenie.
Później wynik się kilka razy zmieniał, a w czwartej kwarcie znowu Anwil był skuteczniejszy i to on uzyskał 11 punktów przewagi. Tak jak wcześniej goście nie pozwolili na więcej gospodarzom, tak pod koniec czwartej kwarty PGE Spójnia powstrzymała zapędy Anwilu i odrobiła dystans. Courtney Fortson trafiając trójkę z faulem i wykorzystując osobistego doprowadził w 40 minucie do remisu po 86. Stargardzki zespół miał jeszcze akcję na zwycięstwo, ale Fortsonowi nie udało się tym razem trafić do kosza.
W dogrywce gra była wyrównana i było mało punktów. Przez pięć minut oba zespoły rzuciły w sumie ich piętnaście. Anwil na chwilę odskoczył na pięć punktów, ale PGE Spójnia to odrobiła. Kiedy Kamil Łączyński wykorzystał jednego z dwóch osobistych gospodarze mieli ostatnią akcję, która decydowała o wyniku. Courtney Fortson znalazł pozycję trzypunktową, rzucił, ale tym razem nie trafił. Po sześciu kolejnych zwycięstwach PGE Spójnia przegrała ligowe spotkanie.
Fortson rzucił Anwilowi 23 punkty i miał 12 asyst. Świetnie grał Paweł Kikowski, który rzucił 16 punktów trafiając cztery trójki. Stargardzki zespół rzucił dziesięć trójek, włocławski klub jedenaście. Brody Clarke rzucił 12 pkt i miał 13 zbiórek. Przynajmniej 10 punktów zdobyli także Barret Benson (14), Jordan Mathews (13), Ajdin Lenawa (10). Stargardzki zespół wygrał rywalizację pod tablicami, mając cztery zbiórki więcej. Rywale zagrali na lepszej skuteczności rzutowej.
PGE Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 93:94 (19:16, 25:19, 14:28, 28:23, 7:8)
PGE Spójnia: Fortson 23 (2), Kikowski 16 (4), Benson 14 (1), Mathews 13 (1), Clarke 12 (2), Penava 10, Brenk 2, Grudziński 2, Gruszecki 1, Śnieg.
Anwil: Petrasek 22 (3), Moore 17 (2), Sobin 17, Łączyński 13 (2), Sanders 11 (2), Słupiński 7 (2), Nowakowski 3, Bojanowski 2, Williams 2, Greene IV.
Statystyki drużynowe:
PGE Spójnia: skuteczność rzutów z gry – 47,1 procent (32/68), skuteczność rzutów osobistych – 70,4 procent (19/27), skuteczność rzutów za 2 pkt – 51,2 procent (22/43), skuteczność rzutów za 3 pkt – 40 procent (10/25), zbiórki – 40 (atak 9, obrona 31), asysty – 22, przechwyty – 5, straty – 15, bloki – 5.
Anwil: skuteczność rzutów z gry – 50,7 procent (34/67), skuteczność rzutów osobistych – 53,6 procent (15/28), skuteczność rzutów za 2 pkt – 71,9 procent (23/32), skuteczność rzutów za 3 pkt – 31,4 procent (11/35), zbiórki – 36 (atak 6, obrona 30), asysty – 21, przechwyty – 9, straty – 12, bloki – 5.