W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej Orlen Basket Ligi PGE Spójnia Stargard zagra 27 kwietnia w Warszawie z Dzikami.
To bardzo ważny mecz dla obu klubów. PGE Spójnia i Dziki liczą się w rywalizacji o play off. Bliżej tego celu jest stargardzki zespół, który jeśli wygra, zapewni sobie szóste miejsce po rundzie zasadniczej. Przy porażce stargardzkiego zespołu, będą robione małe tabele pomiędzy drużynami z tą samą liczbą punktów. Wtedy też PGE Spójnia ma szansę zagrać w play off, choć może być też tak, że będzie poza ósemką. W tej sytuacji bierzemy pod uwagę jeden scenariusz, czyli zwycięstwo stargardzkiego klubu i udział w play off.
Dziki Warszawa to beniaminek OBL. Wygrał dotychczas piętnaście meczów, jeden mniej niż PGE Spójnia. Klub ze stolicy zwyciężył w dwóch ostatnich spotkaniach, dzięki czemu wciąż liczy się w grze o play off. Wygrał w Gdyni i Słupsku.
W Dzikach pierwszoplanowym zawodnikiem jest Dominic Green. Amerykanin zdobywa średnio na mecz 18 punktów, notuje 3,7 zbiórki i 1,6 asysty. Lubi rzucać z dystansu, ale nie ma jakiejś rewelacyjnej skuteczności. Z jego 118 rzutów trzypunktowych do kosza trafiło 34 (28,8 proc). Ważnymi zawodnikami w warszawskiej drużynie są także Nicholas McGlynn (śr. 12,6 pkt, 7,3 zb., 1,1 as.) i Matthew Coleman (śr. 12 pkt, 3,2 zb., 3,6 as.).
Porównując statystyki drużynowe, stargardzki zespół wypada lepiej niemal we wszystkich elementach. Zdobywa więcej punktów (2386-2277), ma lepszą obronę (2263-2315), notuje więcej zbiórek (1137-1022), asyst (518-479), bloków (111-81), ma mniej straconych piłek (369-383). Jedynie w przechwytach wypada gorzej (182-216) i ma nieco niższą skuteczność rzutów trzypunktówych (30,3-31,7 proc).
Spotkanie Dzików z PGE Spójnią, podobnie jak pozostałych meczów 30 kolejki OBL, odbędzie się 27 kwietnia o godzinie 17.30. W pierwszym spotkaniu tych klubów, w Stargardzie wygrała PGE Spójnia 64:56.