W trzynastej kolejce Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard wygrała na wyjeździe z HydroTruck Radom 77:75. Nasz zespół długo przeważał, ale końcówka spotkania była nerwowa.
Stargardzki zespół lepiej rozpoczął spotkanie w Radomiu od gospodarzy. Przede wszystkim celniej rzucaliśmy z dystansu. W pierwszych akcjach trójkę rzucił Adris De Leon, a dwa trzypunktowe trafienia zanotował Adam Brenk. Ten drugi zawodnik zaliczył nawet akcję “trzy plus jeden”. Później jeszcze trójkę trafił Kacper Młynarski. PGE Spójnia odskoczyła na osiem punktów, a po dziesięciu minutach miała sześć punktów więcej niż HydroTruck. Gospodarze zdobyli tylko 13 punktów.
HydroTruck nie mógł się wstrzelić w kosz także w drugiej kwarcie. Nie rzucił punktów przez pierwsze cztery minuty tej części. W tym czasie powiększyliśmy przewagę do trzynastu punktów. Ale później radomski zespół poprawił się w ataku. Przewaga PGE Spójni była jednak dosyć bezpieczna, ponieważ nasi koszykarze ogrywali obrońców HydroTruck i mieli niezłe pozycje rzutowe, które wykorzystywali. Adam Brenk trafił swoją trzecią trójkę. Po dwóch kwartach wygrywaliśmy 38:29.
W pierwszej połowie PGE Spójnia miała 40 procent skuteczności rzutów z gry (14/35), a HydroTruck 37 proc. (10/27). Stargardzki zespół rzucił sześć trójek, a radomianie cztery. PGE Spójnia miała 23 zbiórki, a Hydrotruck 15.
Po długiej przerwie PGE Spójnia znowu zaatakowała. Szybkie dwie trójki, czwarta Adama Brenka i druga Raymonda Cowelsa III, powiększyły przewagę stargardzkiego zespołu i wynosiła ona 15 punktów. Gospodarze wciąż byli nieskuteczni. W pewnym momencie zmniejszyli jednak dystans do 10 pkt, ale nasz zespół szybko na to odpowiedział Kolejną trójkę rzucił Cowels III, swoje drugie trafienie trzypunktowe zaliczył Kacper Młynarski i wygrywaliśmy szesnastoma punktami. W końcówce tej kwarty HydroTruck nieco się zbliżył, ale PGE Spójnia wciąż miała dwucyfrowe prowadzenie. Wygrywała 57:45.
W czwartej kwarcie PGE Spójnia długo nie pozwoliła radomskiemu zespołowi na pościg. Kontrolowała wydarzenia na parkiecie mając w pewnym momencie nawet osiemnaście punktów więcej. Ale w końcówce tej części zaczęły się dziać niesamowite rzeczy. HydroTruck poprawił skuteczność, zanotował kilka przechwytów, wygrywał rywalizację o zbiórki, no i przewaga stargardzkiego zespołu szybko znikała.
Ostatnią akcję przeprowadzali gospodarze w sytuacji, kiedy dwa punkty więcej mieli goście. Obie Trotter nie trafił trójki i to PGE Spójnia mogła świętować piąte zwycięstwo w sezonie.
W dzisiejszym spotkaniu PGE Spójnia miała 42 procent skuteczności rzutów z gry (28/66), a Hydrotruck 40 proc. (24/59). Stargardzki zespół rzucił jedenaście trójek, a radomianie osiem. PGE Spójnia miała 37 zbiórek, a Hydrotruck 38.
W radomskim zespole zagrał były koszykarz Spójni Rod Camphor, który długo nie mógł wstrzelić się w kosz, ale ostatecznie zdobył 13 punktów.
Natomiast koszykarz PGE Spójni Darnell Jackson, który wcześniej występował w radomskim zespole, w dzisiejszym spotkaniu rzucił 11 punktów i miał 6 zbiórek.
HydroTruck Radom – PGE Spójnia Stargard 75:77 (13:19, 16:19, 16:19, 30:20)
HydroTruck: Trotter 20 (3), Lindbom 19 (3), Camphor 13 (1), Bogucki 8, Piechowicz 7, Mielczarek 6 (1), Wątroba 2, Wall, Zegzuła
PGE Spójnia: Cowels III 18 (4), Brenk 13 (4), Młynarski 12 (3), Jackson 11, Kostrzewski 11, De Leon 7 (1), Bishop 4, Śnieg 1, Bochno