PGE Spójnia Stargard

PGE Spójnia wygrała w Gliwicach! Wielkie emocje i dogrywka

5 lat temu | 22.10.2019, 21:07
PGE Spójnia wygrała w Gliwicach! Wielkie emocje i dogrywka

W piątej kolejce Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard wygrała w Gliwicach z GTK 97:93. To była prawdziwa wojna nerwów. Wygraliśmy po dogrywce. Raymond Cowels III rzucił 31 punktów. Kacper Młynarski 23. Peter Olisemeka miał 5 bloków.

W pierwszej kwarcie dzisiejszego spotkania nikt nie uzyskał przewagi. Prowadzenie się zmieniało. PGE Spójnia nieźle radziła sobie w obronie i gospodarze nie mieli wielu łatwych rzutów. Mieli jednak to szczęście, że nawet dobrze pilnowani trafiali z dystansu. GTK w pierwszych dziesięciu minutach oddali cztery celne trójki. Ale i nasi koszykarze potrafili trafić z dystansu. A konkretnie dwie trójki zanotował Piotr Pamuła, jedną Kacper Młynarski. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 23:22. Ozdobą tej kwarty były dwa efektowne bloki na graczach GTK w wykonaniu Petera Olisemeki.

Wyrównana gra była także w drugiej kwarcie. Wprawdzie gliwicki zespół odskoczył na siedem punktów, ale PGE Spójnia szybko poprawiła się w obronie, dwa bloki zanotował tym razem Justin Tuoyo, a w ataku skuteczny był Raymond Cowels, który trafiał za 2 i 3 pkt, skutecznymi akcjami popisali się także Jokubas Gintvainis i Tomasz Śnieg. Nasz zespół wyszedł na prowadzenie, w pewnym momencie mieliśmy trzy punkty więcej. Po dwóch kwartach wygrywaliśmy 42:41.

W pierwszej połowie PGE Spójnia przeważała pod koszami. Miała 24 zbiórki, a gospodarze 18. Stargardzki zespół zanotował osiem bloków, w tym Peter Olisemeka cztery. Mieliśmy lepszą skuteczność rzutów z  gry (42 procent PGE Spójni – 37 procent GTK), także rzutów trzypunktowych (50 – 46).

W trzeciej kwarcie pierwszoplanową postacią na parkiecie w Gliwicach był Kacper Młynarski. Nasz zawodnik raz za razem karcił rywali celnymi rzutami. Trzykrotnie trafił za 3 pkt. Pod jego kierunkiem PGE Spójnia osiągnęła przewagę. W pewnym momencie prowadziliśmy sześcioma punktami. Gospodarze na więcej nie pozwolili. Parę celnych rzutów wystarczyło, by zbliżyć się do naszego zespołu. Po trzydziestu minutach wciąż prowadziliśmy, ale już tylko 63:62. W trzeciej kwarcie był remis 21:21.

W czwartej kwarcie były ogromne emocje. Wynik ciągle był blisko remisu. W PGE Spójni kolejne skuteczne akcje notował Raymond Cowels III, cały czas aktywny w ataku był Młynarski. I to trzypunktowa akcja właśnie tego zawodnika zapewniła naszemu zespołowi na 8 sekund przed końcem tej kwarty dwupunktowe prowadzenie. GTK jednak na to odpowiedział skuteczna akcją. Duke Mondy sprytnie wbiegł blisko kosza gości i trafił w trudnej sytuacji. Po czterdziestu minutach był remis 84:84.

W dogrywce pokazaliśmy moc. To PGE Spójnia grała spokojniej, ale i odważnie decydując się na indywidualne akcje. GTK grało nerwowo, gubiło piłkę, a PGE Spójnia odpowiadała skutecznymi akcjami. Raymond Cowels III przeprowadził decydujące akcje dogrywki, dwukrotnie trafiając blisko kosza. Wygraliśmy 97:93. To nasze drugie zwycięstwo wyjazdowe, pierwsze było w Starogardzie Gdańskim.

W dzisiejszym spotkaniu w Gliwicach PGE Spójnia miała 50 zbiórek, GTK 37. Nasz zespół trafił 13 trójek, gospodarze 8. Raymond Cowels III rzucił 31 punktów, miał 8 zbiórek. Kacper Młynarski rzucił 23 pkt, miał 9 zbiórek. W GTK Duke Mondy rzucił 30 punktów.

 

GTK Gliwice – PGE Spójnia Stargard 93:97 (23:22, 18:20, 21:21, 22:21, 9:13)

GTK: Mondy 30 (3), Mijovic 12, Henson 11, Tabb 11 (2), Radwański 9 (1), Diduszko 7 (1), Furstinger 6, Szlachetka 5 (1), Słupiński 2, Hałas.

PGE Spójnia: Cowels III 31 (5), Młynarski 23 (5), Kostrzewski 14, Śnieg 11, Pamuła 6, Gintvainis 5 (1), Olisemeka 5, Tuoyo 2, Bochno.

Udostępnij
 
11469296