W spotkaniu jedenastej kolejki Bank Pekao I Ligi Mężczyzn PGE Spójnia Stargard wygrała na swoim terenie z SKS Fulimpex Starogard Gdański 92:83.
Lepiej poniedziałkowe spotkanie rozpoczęli przyjezdni. Było 0:5 i 5:13. Od początku nasz zespół musiał gonić wynik. Po celnym trzypunktowym rzucie Jalena Raya było już tylko 14:17. SKS odskoczył jeszcze na sześć punktów, ale po dwóch celnych osobistych Wojciecha Czerlonki, po 10 minutach było 18:22.
W drugiej kwarcie najpierw starogardzki zespół był skuteczniejszy. Po niespełna dwóch minutach tej części odskoczył na dziewięć punktów. W tym momencie do odrabiania dystansu wzięli się gospodarze. To była udana kwarta Wiktora Rajewicza, który rzucił w niej 7 punktów. Ale trafiali też inni zawodnicy PGE Spójni. Kolejną swoją trójkę zanotował Wojciech Czerlonko, który w sumie miał ich cztery. W połowie tej części Ilja Gromovs najpierw doprowadził do remisu 33:33, a po chwili wyprowadził po raz pierwszy na prowadzenie PGE Spójnię. Rywale odzyskali je, ale na krótko. Skuteczne akcje Wiktora Rajewicza i Jarosława Mokrosa zapewniły nieznaczną przewagę stargardzkiej drużynie.
Po długiej przerwie podopieczni trenera Marka Popiołka zaczęli ją powiększać. Serię celnych rzutów zanotował Jalen Ray, który między innymi trafił dwie trójki. W 25 minucie gospodarze wygrywali 56:47. Później dołożyli jeszcze kolejne dwa punkty przewagi. Rywale mieli spore kłopoty w ataku. W drugiej i trzeciej kwarcie nie przekroczyli granicy 20 punktów. Po 30 minutach PGE Spójnia wygrywała 66:60.
W czwartej kwarcie nikt nie odpuszczał, trwała zacięta walka o zwycięstwo. SKS zbliżył się na dwa punkty, stargardzki zespół odskoczył na pięć, ale po chwili znowu miał tylko plus 2. W czwartej minucie tej części starogardzki klub doprowadził do remisu. Wtedy dwie trójki z rzędu trafił Wojciech Czerlonko. Emocje trwały. SKS odpowiedział także dwoma celnymi rzutami trzypunktowymi i znowu był remis. Krótko później SKS ponownie odzyskał prowadzenie, ale skuteczna dwupunktowa akcja Jalena Raya dała kolejny remis. Wtedy znowu gospodarze trafili dwie trójki z rzędu, autorstwa Wiktora Rajewicza i Jalena Raya. Było do końca czwartej kwary półtorej minuty. Na to goście nie byli już w stanie odpowiedzieć. Próbowali rzutów dystansowych, ale te były niecelne. PGE Spójnia wygrała dziewięcioma punktami. To szóste zwycięstwo stargardzkiego zespołu w sezonie. U siebie PGE Spójnia ma cztery wygrane i tylko jedną porażkę.
W następnym spotkaniu stargardzki zespół zagra w sobotę 29 listopada w Tychach, a jego rywalem będzie tamtejszy GKS.
PGE Spójnia Stargard - SKS Fulimpex Starogard Gdański 92:83 (18:22, 26:19, 22:19, 26:23)
PGE Spójnia: Ray 30 (5), Czerlonko 22 (4), Gromovs 15, Mokros 12 (1), Rajewicz 10 (1), Szmit 3 (1), Jęch, Karolak.
SKS Fulimpex: Bartosz 23 (1), Kowalczyk 16 (2), Buckingham 12 (2), Jeszke 9 (1), Kordalski 9 (1), Majewski 6, Adamczyk 4, Ziółkowski 4, Górka, Komenda.
Statystyki drużynowe:
PGE Spójnia: rzuty z gry 30/58 (51,7 proc.), rzuty za 2 pkt 18/24 (75 proc.), rzuty za 3 pkt 12/34 (35,3 proc.), rzuty osobiste 20/28 (71,4 proc.), zbiórki 38 (8/30), asysty 20, przechwyty 6, straty 17, bloki 5.
SKS Fulimpex: rzuty z gry 32/72 (44,4 proc.), rzuty za 2 pkt 25/50 (50 proc.), rzuty za 3 pkt 7/22 (31,8 proc.), rzuty osobiste 12/17 (70,6 proc.), zbiórki 35 (11/24), asysty 21, przechwyty 9, straty 13, bloki 1.