Początek meczu należał do biało-bordowych. Po trafieniu za trzy Admona Gildera oraz za dwa Kacpra Młynarskiego i Baylee Steela nasza drużyna prowadziła 7:4. Szybko odpowiedzieli goście którzy wyszli na kilku punktową przewagę, którą utrzymywali pomimo mocnej pogoni PGE Spójni. Za trzy koncertowo trafiał Justin Gray aż czterokrotnie kierując zza łuku piłkę do kosza. Również on ustalił wynik tej części spotkania celnymi osobistymi na 23:24 dla Anwilu Włocławek. Druga kwarta wyglądała podobnie. Goście starali się uciec na kilka punktów przewagi jednak biało-bordowi szybko niwelowali straty. Wynik do przerwy skuteczną akcją 2+1 ustalił Ž. Dimec dając podopiecznym trenera Frasunkiewicza 4 punkty przewagi przed drugą połową. W trzeciej kwarcie prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Po małej serii 6:0 PGE Spójnia Stargard odrobiła starty i wyszła na prowadzenie. Nie trwało to długo gdyż goście po osobistych Szymona Szewczyka szybko odpowiedzieli odzyskując prowadzenie. Wtedy rozstrzelał się wracający do Spójni Baylee Steele, który dwoma trójkami z rzędu dał biało-bordowym 6-punktowe prowadzenie. Do odrabiania strat tym razem musieli zabrać się zawodnicy Anwilu, co też uczynili. Žiga Dimec oraz James Bell odrobili straty, a trafienie zza łuku tego ostatniego wyprowadziło gości na jednopunktowe prowadzenie przed czwartą kwartą (62:63). Ostatnie 10 minut zapowiadało się zatem emocjonująco. Pierwsze punkty padły dopiero po 2 minutach gry. Rzut osobisty wykorzystał Bell, drugi niecelny dobił Mathews. Chwilę później na linii rzutów wolnych stanął debiutujący w naszej drużynie Nick Spires, który pewnie je wykorzystał i zdobył swoje pierwsze punkty w biało-bordowych barwach. Žiga Dimec i James Bell cały czas utrzymywali jednak Anwil na prowadzeniu. Biało-bordowi nie pozwalali jednak na uzyskanie przez gości zbyt dużej przewagi, a po trafieniach za trzy kolejno Graya, Steela i Gildera na tablicy widniał wynik po 73 na 4 minuty do końca spotkania. Za przekroczenie limitu fauli boisko musieli opuścić Śnieg i Młynarski. Nie zatrzymało to jednak biało-bordowych. Serią 8:0 (trzy osobiste oraz celny rzut za dwa Neala oraz celna trójka Steela) wyszliśmy na prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca spotkania. Ostatecznie odnosimy 6 zwycięstwo w sezonie pokonując Anwil Włocławek 95:87.
PGE Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 95:87 (23:24, 16:19, 23:20, 33:24)
PGE Spójnia: Justin Gray 25, Baylee Steele 22, Erick Neal 21, Admon Gilder 16, Kacper Młynarski 5, Nick Spires 2, Daniel Szymkiewicz 2, Tomasz Śnieg 2, Szymon Szmit 0.
Anwil: Ziga Dimec 25, James Bell 20, Jonah Mathews 17, Szymon Szewczyk 8, Maciej Bojanowski 7, Kamil Łączyński 5, Luke Petrasek 4, Sebastian Kowalczyk 1, Rafał Komenda 0, Alex Olesinski 0, Marcin Woroniecki 0.