Podsumowanie

Niedzielny mecz w Ergo Arenie Gdańsk/Sopot lepiej rozpoczęli sopocianie, którzy odskoczyli na 8 pkt (11:3). Stargardzki zespół, po przerwie dla trenera Andreja Urlepa, szybko odrobił dystans i jeszcze w tej części wyszedł na prowadzenie. Koszykarze PGE Spójni bardzo dobrze wtedy bronili, nie pozwalając już rywalom na zdobywanie łatwych punktów. Sami potrafili znaleźć drogę do kosza gospodarzy. Serię skutecznych akcji zanotował Luther Muhammad.

W drugiej kwarcie długo na prowadzeniu pozostawał stargardzki zespół. W 13 minucie wygrywał 32:26, a cztery minuty później 42:35. Końcówka tej części należała jednak do Trefla, który po trzech celnych osobistych Jakuba Schenka doprowadził tuż przed długą przerwą do remisu.

Trzecia kwarta także była zacięta. W niej najpierw gospodarze utrzymywali niewielkie prowadzenie, ale Ta’Lon Cooper trafiając trójkę w 24 minucie odzyskał je dla PGE Spójni. Po kolejnej trójce, tym razem Dawida Słupińskiego, nasz zespół miał pięć punktów więcej. Trefl do końca tej kwarty odrobił punkt.

Czwarta kwarta różniła się od poprzednich. W niej koszykarze stargardzkiego klubu nie byli już tak skuteczni w ataku. Kłopot ze zdobywaniem punktów mieli i na dystansie i nieco bliżej kosza. Skończyło się tylko dwunastoma zdobytymi punktami, co wykorzystali gospodarze i na półtorej minuty przed końcem spotkania mieli pięć punktów więcej. PGE Spójnia walczyła o zwycięstwo do końca. Luther Muhammad trafił swoje kolejne 2 pkt i było już tylko minus 3. Przy takiej różnicy nie udało się trafić zza linii 6,75 m najpierw Ta’Lonowi Cooperowi, później Sebastianowi Kowalczykowi. W tej sytuacji dwa celne osobiste Tarika Phillipa pięć sekund przed końcem czwartej kwarty przesądziły o wygranej gospodarzy.

W PGE Spójni 28 punktów rzucił Luther Muhammad. Po 10 pkt zdobyli Ta’Lon Cooper i Aleksandar Langovic. Stargardzki zespół rzucił osiem trójek w pierwszych trzech kwartach. W czwartej nie udało się dołożyć ani jednej. Rywale trafili dziesięć trójek.

Trefl Sopot – PGE Spójnia Stargard 83:78 (20:24, 24:20, 18:22, 21:12)

Trefl: Phillip 21 (3), Zyskowski 16 (3), Van Vliet 13 (3), Groselle 10, Schenk 9, Best 5 (1), McGowens III 4, Weathers 3, Witliński 2, Jankowski.

PGE Spójnia: Muhammad 28 (1), Cooper 10 (2), Langovic 10 (2), Martinez 9 (1), Yam 9 (1), Gordon 5, Słupiński 5 (1), Kowalczyk 2, Kikowski, Krużyński.

Statystyki drużynowe:

Trefl: skuteczność rzutów z gry – 53,3 procent (32/60), skuteczność rzutów osobistych – 81,8 procent (9/11), skuteczność rzutów za 2 pkt – 61,1 procent (22/36), skuteczność rzutów za 3 pkt – 41,7 procent (10/24), zbiórki – 35 (atak 8, obrona 27), asysty – 22, przechwyty – 6, straty – 16, bloki – 2.

PGE Spójnia: skuteczność rzutów z gry – 41,2 procent (28/68), skuteczność rzutów osobistych – 82,4 procent (14/17), skuteczność rzutów za 2 pkt – 48,8 procent (20/41), skuteczność rzutów za 3 pkt – 29,6 procent (8/27), zbiórki – 32 (atak 11, obrona 21), asysty – 13 przechwyty – 13, straty – 10, bloki – 0.

Przed naszym zespołem dwa domowe mecze. W środę 16 października o godzinie 19 w FIBA Europe Cup zagra przeciwko rumuńskiemu Fotbal Club Arges. W niedzielę 20 października o godzinie 19.30 w OBL mierzyć się będzie przeciwko klubowi z Ostrowa Wielkopolskiego.